poniedziałek, 30 grudnia 2013

My

Anti-lyphoma - jakkolwiek by to nie brzmiało oznacza to tyle samo, co anty-chłoniaki. Nie pytajcie czemu akurat tak, po prostu tak wyszło i wydaje nam się, że nie jest aż taka zła. 

Jesteśmy czteroosobową grupą uczennic z II LO w Krakowie. Postanowiłyśmy wziąć udział w MHNR bo....

- to świetna inicjatywa!
- lubimy pomagać
- zaraz po przeczytaniu regulaminu, nie mogłyśmy powstrzymać fali pomysłów na realizację


Ilość naszych pomysłów na realizację założeń MHNR jest... nieogaraniczona. Zaczęłyśmy od 2 może 3 prostych rzeczy, podsuniętych od samych organizatorów. Ulotki, plakaty, lekcja edukacyjna w szkole... i w tym momencie machina ruszyła! Przecież damy radę więcej! Damy radę lepiej! Potrafimy zrobić coś super! (przynajmniej taką mamy nadzieję). Planujemy mnóstwo akcji, między innymi: odwiedzimy inne szkoły, staramy się współpracować  fundacją "Wyspy Szczęśliwe" i mamy w zanadrzu kilka niespodzianek ;)

Jedyne co możemy wam obiecać to "Postaramy się żeby było głośno"

Akcja czas start!

Cześć wszystkim!

Zanim zaczniemy dokumentować nasze działania chciałybyśmy wam przybliżyć akcję, która jest powodem założenia tego bloga.


Projekt "Mam Haka Na Raka" to rodzaj konkursu ogólnopolskiego dla szkół ponadgimnazjalnych.
Jego głównym celem jest "jest kształtowanie postaw prozdrowotnych poprzez edukację oraz oswajanie młodzieży z tematem chorób nowotworowych. Koncepcja programu „Mam Haka na Raka” oparta jest na idei Think Global, Act Local (myśl globalnie, działaj lokalnie). Zgodnie z nią program aktywizuje młodzież do podejmowania działań w regionie, które mają swój wydźwięk w całym kraju. Dlatego młodzi ludzie prowadzą działania edukacyjne wśród społeczności lokalnej i zachęcają do wykonywania badań profilaktycznych w kierunku wykrycia nowotworu. W finale programu projektują zaś kampanię społeczną, która będzie emitowana w mediach na terenie całego kraju. Takie aktywności stwarzają szansę na zmianę statystyk dotyczących zachorowań na choroby nowotworowe w Polsce."

Czyli w sumie.... zrozumiałyśmy ze tego tyle, że trzeba pomóc! ( I, że można też całkiem fajnie się przy tym bawić ;)) Zdecydowanie za mało ludzi zdaję sobie sprawę jak wiele można zmienić samą profilaktyką. BADANIE SIĘ NIE BOLI!  Jeśli nie wierzycie, możecie spytać się osób siedzących najbliżej was co wiedzą o chłoniakach? Bo my zanim zgłosiłyśmy się do tego konkursu wiedziałyśmy tylko tyle, że to rak. Mamy nadzieję, że nasze akcje nie pójdą na marne i inni choć trochę z tego wyniosą.


Dla wszystkich głodnych wiedzy polecamy zajrzeć TUTAJ ;)